sobota, 2 lutego 2013

Bajka o Tomku i Staszku

Dziś chciałbym napisać pewną bajkę. Nie pamiętam już skąd ją znam. Być może usłyszałem ją na jakimś szkoleniu lub przeczytałem na stronie. W każdym bądź razie doskonale obrazuje ona na czym polega dochód pasywny.

W pewnej wiosce, położonej w dolinie między górami, mieszkało dwoje braci Tomek i Staszek. Byli to mężczyźni w młodym wieku, którzy niedawno założyli rodziny. Tomek miał już dwoje dzieci, a Staszek oczekiwał narodzin swojego pierwszego dziecka.




Wszyscy razem wiedli spokojne życie. Jednak Tomek i Staszek mieli jeden problem. Brakowało im pieniędzy na utrzymanie swoich rodzin. Długo myśleli nad pracą, która mogłaby dać im źródło dochodu. Pewnego dnia wpadli na pomysł, który mógł pomóc im zarobić. W wiosce, której mieszkali nie było stałego źródła wody. Każdy mieszkaniec musiał wędrować w góry do strumyków aby przynieść ten niezbędny do życia element natury.


Panowie wymyślili, że zajmą się dostarczeniem wody ze strumyków górskich do mieszkańców miasta. Zawsze znajdzie się ktoś chętny, komu nie będzie się chciało wyruszać w codzienną podróż po wodę.
Po kilku dniach Tomkowi i Staszkowi udało się zarobić trochę pieniędzy. Zauważyli jednak, że może i mają z tego zyski, ale nie jest to łatwa praca. Tomek wpadł na kolejny pomysł, który mógłby rozwiązać ten problem. Chciał zbudować rurociąg doprowadzający wodę do miasta. Zaproponował to natychmiast Staszkowi. Ten jednak uznał to za głupotę i od razu powiedział, że nie ma zamiaru się w takie rzeczy bawić. Jego interesuje prawdziwa praca i realne pieniądze. Tak więc panowie, po małej sprzeczce rozeszli się i każdy zajął się swoją pracą. Tomek zaczął budować rurociąg a Staszek dalej nosił wodę we wiadrach do wioski.
Mijały tygodnie. Staszek zaczął odczuwać przepracowanie i bóle w stawach. Jedyne co go pocieszało to to, że zarabiał pieniądze, a jego kolega Tomek nie. Tomek jednak systematycznie, dzień po dniu, konstruował rurociąg.
Po kilku miesiącach dochody Staszka spadły z powodu bólów pleców. Nie mógł on już nosić tyle wody ile udawało mu się wcześniej.
Gdy minął rok Tomek zakończył budowę rurociągu.


Na uroczystym otwarciu zebrało się wielu ludzi z wioski. Tomek tylko stał i pobierał opłaty od ludzi chcących napić się wody. Od tego dnia już nie martwił się brakiem pieniędzy. Nie mógł tego powiedzieć Staszek, który całkowicie stracił klientów od czasu gdy Tomek otworzył swój rurociąg.

Na tym kończy się ta bajka.
Jak widzimy można w niej odnaleźć wiele metafor. Odpowiednikiem rurociągu w Familo jest nasza struktura. Budujemy ją powoli, ale systematycznie i w końcu, w przyszłości może spodziewać się efektów. Wodą są produkty, które kupujemy w Familo, a Staszek prezentuje nasze codzienne życie- ciężką pracę bez perspektywy, aby mogło być lepiej.
Więc starajmy się jak Tomek budować nasz "rurociąg", aby z dnia na dzień dawać sobie szansę na posiadanie coraz to więcej pieniędzy.







5 komentarzy:

  1. Blog jest naprawdę fajny. Uwielbiam na niego wchodzić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam odwiedzać Twojego bloga, ponieważ dodajesz naprawdę ciekawe wpisy. Myśle, że wiele osób jest pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesujący blog. Czekam na kolejny wpis, który będzie tak samo ciekawy jak ten. Mam nadzieje, że dodasz go niedługo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda to super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń